PSYCHOLOGIA

Kłótnie na urlopie – jak ich unikąć?

Czekamy na urlop cały rok. Cieszymy się na myśl o spędzeniu więcej czasu z rodziną. To ma być cudowny okres relaksu i bliskości. Dlaczego więc tak wiele osób kłóci się podczas wakacyjnych wyjazdów? Jak temu zaradzić?

Anna Daria Nowicka

Dlaczego zamiast odpoczywać, marnujemy energię na kłótnie?

Niszczące skutki lockdownów. Przed nimi czasu na spędzenie go z naszymi partnerami i dziećmi było zazwyczaj niewiele. W natłoku codziennych obowiązków rodzinnych, szkolnych i zawodowych bywało, że żyliśmy w tzw. trybie od weekendu do weekendu i tylko wtedy mieliśmy więcej przestrzeni dla siebie nawzajem. Wspólny urlop był więc w wielu rodzinach jednym z niewielu okresów na jakościowe spędzenie czasu razem. Czekały więc z utęsknieniem na wakacje. Niestety podczas lockdown’ów pogorszyła się nasza kondycja psychiczna, szczególnie w przypadku dzieci:

„Z takim naporem pacjentów psychiatrzy dziecięcy jeszcze nie mieli do czynienia. Według statystyk policyjnych liczba prób samobójczych wśród dzieci i nastolatków wzrosła o 77 proc. w porównaniu z 2020 i 2021 r. To samobójstwa są drugą najczęstszą przyczyną zgonu nastolatków. W czasie pandemii wzrosła liczba pacjentów z niepełnosprawnością intelektualną, agresywnych i autoagresywnych. Bardzo źle znosili izolację, chaos i lęk”1.

Ostatnie dwa i pół roku było okresem wyzwań: praca i nauka zdalna w połączeniu z nasilającym się uczuciem stresu mogły źle wpłynąć na relacje rodzinne. Badania socjologiczne przeprowadzane w wielu krajach niezbicie udowodniły, że przez lockdown znacząco wzrosła przemoc domowa.

Jak podaje raport Komisji Europejskiej2: ”Lockdown sprzyja przemocy. Już wiosną ubiegłego roku, podczas pierwszej fali pandemii, szereg krajów UE zauważyło znaczny wzrost przemocy domowej. (...) Według statystyk, do agresji częściej dochodziło wśród par posiadających dzieci, uboższych i takich, gdzie obydwoje partnerów z powodu restrykcji musiało przebywać w domu. Problem dotyczył częściej osób, które już wcześniej doświadczały przemocy w związku”.

Trudno było dawać sobie radę z własnymi emocjami, lękami, niepewnością, przytłoczeniem. To spowodowało, że wskutek lockdownów tegoroczne wakacje mogą okazać się jeszcze bardziej konfliktogenne. Możemy jednak temu zapobiec.

Zarzewie kłótni i żalów często zaczyna się jeszcze przed urlopem

Jeśli obie osoby nie potrafią mówić o swoich potrzebach w otwarty, a jednocześnie asertywny sposób, to jest duże prawdopodobieństwo, że „silniejsza” strona narzuci swoje preferencje partnerowi. A on/ona nie tylko będzie miał/miała żal, że jego/jej głos nie został wysłuchany, ale może wręcz świadomie lub nieświadomie podejmować działania utrudniające delektowanie się urlopem. Przykładowo: „zapomni” spakować ważną dla partnera rzecz, będzie narzekać na pokój, pogodę, jedzenie i „mimochodem” pokazywać fotki z cudownych wakacji znajomych. Na każdą propozycję odpowie: „nie – bo za zimno/ za ciepło/ za daleko/ za tłoczno”… W ten sposób odbierze przyjemność nie tylko partnerowi, lecz także sobie.

Ostatnie 2 tygodnie przed urlopem bywają zwykle bardzo stresujące. W pracy piętrzą się zadania do wykonania. Chcemy podomykać jak najwięcej spraw przed urlopem, więc kiedy w końcu wyjeżdżamy, jesteśmy zwykle bardzo zmęczeni i poddenerwowani. W takim stanie emocjonalnym nawet drobiazg może być iskrą, która zaogni sytuację.

Kolejnym drażliwym momentem jest pakowanie bagaży. Zwłaszcza, jeśli jedna osoba jest „minimalistą”, a druga – aby poczuć się zabezpieczona – potrzebuje wziąć ze sobą dużo rzeczy. Bez empatii i wypracowania kompromisu zapakujecie do walizek również złość i pretensje.