PSYCHOLOGIA

Zakochaj się w sobie

Self love, czyli miłość do siebie samego to z pozoru proste pojęcie, a jednak wielu z nas nadal obce. Może kojarzyć się z samolubnością czy nawet narcyzmem, ale nic bardziej mylnego – miłość do siebie to niezwykle ważna umiejętność, mająca wpływ nie tylko na nasze postrzeganie siebie samego, ale i na nasze samopoczucie, odporność psychiczną oraz relacje z innymi. Z tylko jedną osobą jesteśmy zmuszeni spędzić resztę życia, a jak wiadomo – dużo łatwiej i lżej mieć u boku kogoś, kogo akceptujemy i kochamy. W tym wypadku tą osobą jesteśmy my sami.

Aleksandra Łomzik

Miłość do siebie – co to takiego?

Miłość do siebie może przybierać przeróżne formy w zależności od naszych osobistych przekonań, wartości czy usposobienia. Niemniej jednak psychologowie wyróżniają kilka składników niezbędnych do budowania tej umiejętności. Te elementy to:

  • Samoakceptacja, czyli pełne zaakceptowanie siebie takim, jakim się jest – bez wyjątków nawet dla cech, które są przez nas postrzegane negatywnie, czy też błędów popełnionych w przeszłości;
  • Dbanie o swoje ciało i umysł, czyli szeroko pojęte self-care – priorytetyzowanie swoich potrzeb na każdej płaszczyźnie oraz pilnowanie swoich granic;
  • Samoświadomość – znajomość swoich słabych i mocnych stron, rozumienie swoich uczuć i emocji oraz ich wagi; 
  • Poczucie własnej wartości, czyli wiara w swoje umiejętności oraz świadomość, że nasze słabe strony nie czynią nas gorszym, mniej wartościowym człowiekiem.

Cecha czy umiejętność?

Czy miłość do siebie to coś, z czym się rodzimy? Okazuje się, że wcale nie – self-love to umiejętność oraz nawyk. Jak wszystkie umiejętności, można trenować i rozwijać, a nawyki – zmieniać i utrwalać. Od czego więc zacząć? W swojej książce “Nawyk kochania siebie” Fionna Brennan opisuje cztery nawyki, których powinniśmy się nauczyć w celu rozwijania miłości do siebie. Są to:

L – Listen, słuchaj – słuchajmy swojego serca, swoich uczuć i emocji, bądźmy dla siebie wyrozumiali;

O – Open, otwórz się – otwórzmy się na wrażliwość i szczerość wobec siebie;

V – Value, doceniaj – doceńmy siebie i to, jakimi osobami jesteśmy, bądźmy sobie wdzięczni i ufajmy sobie samym;

E  – Energise, motywuj – motywujmy siebie do stawania się lepszymi osobami i transformowania swoich nawyków.

Według autorki należy zacząć od tych czterech, prostych nawyków i pielęgnować je, aż staną się dla nas automatyczne. Dzięki wykształceniu tych czterech przyzwyczajeń zwiększamy swoją odporność psychiczną oraz rozwijajmy naszą umiejętność radzenia sobie z codziennymi trudnościami związanymi ze sferą emocjonalną.

Wewnętrzny dialog, wewnętrzny krytyk, samoakceptacja

Rozpoczynając drogę do pokochania siebie, warto zwrócić uwagę na to, jak brzmi nasz wewnętrzny dialog. Czy jest pełen samoakceptacji, zrozumienia i współczucia? Czy może krytykuje każdą naszą wadę i wszystko, co robimy? Wsłuchanie się w nasz wewnętrzny głos i przekształcenie go tak, aby zamiast podcinać nam skrzydła, motywował nas, to kluczowy element transformacji naszych nawyków związanych z miłością do siebie. To, w jaki sposób odnosimy się do samych siebie i mówimy o sobie, ma bardzo duży wpływ na naszą samoocenę oraz komfort psychiczny. Jak przekształcić swój wewnętrzny dialog? Najprostszym sposobem jest zwracanie sobie samemu uwagi na bieżąco. Nasz wewnętrzny krytyk najczęściej ujawnia się w sytuacjach stresowych, wymagających od nas wysiłku psychicznego. Dla wielu z nas, myśli takie jak “jestem do niczego, nigdy sobie z tym nie poradzę” niestety są na porządku dziennym. Gdy usłyszymy taki głos w głowie, zatrzymajmy się na moment, skupmy się na bieżącej chwili i przekształćmy krytyczną uwagę w coś zachęcającego i wyrozumiałego. “To zadanie jest trudne, ale wiem, że daję z siebie wszystko” brzmi dużo lepiej i motywuje nas do dalszego działania. Główna zasada przekształcania swojego głosu wewnętrznego jest bardzo prosta – jeśli nie użylibyśmy jakiegoś zwrotu wobec najbliższej nam osoby, nie używajmy go wobec siebie. 

Jak rozwijać umiejętność kochania samego siebie?

Umiejętność kochania siebie  będzie wyglądać inaczej dla każdej osoby. Są jednak uniwersalne metody na rozwijanie tej zdolności. Według psychologów osoba pełna miłości do siebie powinna być biegła w przynajmniej dwóch kwestiach:

Kochanie swojego ciała i dbanie o nie – nasze ciało to tylko część nas, a jego głównym zadaniem jest umożliwianie nam przemieszczania się oraz wykonywania różnego rodzaju czynności. Nasze ciało nie istnieje po to, żeby być idealne, piękne i nieskazitelne. Jest to swego rodzaju zasób i narzędzie, o które należy dbać, by służyło nam sprawnie i długo. W celu rozwijania miłości do swojego ciała warto wykonać proste ćwiczenie odpowiadając sobie na następujące pytanie „Co zawdzięczam mojemu ciału? Co umożliwiają mi poszczególne jego części?”

Pielęgnowanie swojego zdrowia i komfortu psychicznego – wyznaczanie niezbędnych, korzystnych dla nas granic oraz strzeżenie ich, stawianie swojego komfortu psychicznego ponad oczekiwaniami innych osób względem nas, wyznaczanie sobie czasu na odpoczynek i zregenerowanie się. Warto przeanalizować swoje zobowiązania wobec innych i zastanowić się, czy wszystkie są potrzebne i czy wykonanie ich nie wywołuje w nas dyskomfortu.

Dlaczego warto kochać siebie?

Rozwijanie miłości do samego siebie wpływa na wiele aspektów naszego życia – nasze samopoczucie psychiczne, poczucie własnej wartości, nasze relacje z innymi. Pomaga redukować stres związany z codziennymi wyzwaniami, a mniej stresu, to oczywiście lepsze samopoczucie fizyczne, lepszy sen i więcej czasu na regenerację. Lepsze samopoczucie to także więcej motywacji do działania, odkrywania, przyjmowania nowych wyzwań i stawania się lepszym człowiekiem. 

Self-love buduje odporność psychiczną i pomaga wrócić na właściwy tor, gdy coś zachwieje naszą równowagę. Rozwija empatię, zarówno względem siebie, jak i innych ludzi, dzięki czemu pomaga także zacieśniać nasze więzi z bliskimi. Nasze postrzeganie innych osób jest również bezpośrednio powiązane z tym, jak postrzegamy siebie – wyrozumiałość i akceptacja siebie samego redukuje w nas chęć do porównywania się do innych osób.

To co najistotniejsze to fakt, że miłość – czy do innych, czy do samego siebie – daje nam szczęście, a szczęścia nigdy za wiele!