ODŻYWIANIE

Czym jest afternoon slump i jak wpływa na Twoich pracowników?

W ciągu ośmiu godzin pracy, w naturalny sposób doświadczamy wahań energii. Jednak co zrobić, jeśli popołudniowy spadek efektywności jest tak duży, że utrudnia realizację zadań?

Wspólne świętowanie urodzin, firmowe „wigilie” i „jajeczka” czy pączek w Tłusty Czwartek – wszystkie te zwyczaje są tak sympatyczne i popularne, że najczęściej widzimy w nich same plusy. Także te finansowe. Istnieje bowiem wiele publikacji o tym, dlaczego i jak wpisywać, chociażby tłustoczwartkowe szaleństwo, w koszty działalności, jako bonus zwiększający lojalność pracowników [1]. Nie trzeba jednak specjalnych badań, by gołym okiem dostrzec, jak spora dawka węglowodanów wpływa na zespół – po chwilowym ożywieniu pojawia się senność, a efektywność pracy spada – często nawet do zera. Nie jest to absolutnie powód, by rezygnować z miłych, motywujących tradycji. Ale co, jeśli problem pojawia się częściej? A nawet codziennie?

Afternoon slump, czyli popołudniowy spadek energii, to termin odnoszący się do dość powszechnego zjawiska. Efektywność – najwyższa w pierwszej części dnia – naturalnie spada w godzinach 13-15. Jesteśmy wówczas nieco senni, a przez to bardziej rozkojarzeni. Problem pojawia się w momencie, w którym to naturalne zjawisko przybiera na sile i uniemożliwia nam pracę. Albo występuje codziennie i to w dużym natężeniu. Jakie mogą być powody takiego stanu?

Zmęczenie to nie wszystko, w czasie afternoon slump wiele osób odczuwa także bóle głowy, osłabienie mięśni i widzenia, rozdrażnienie i nagły apetyt na słodycze. Jeśli objawy te przybierają na sile, możemy nie tylko zaszkodzić efektywności w pracy, ale relacjom w zespole, a także zdrowej diecie [2].

Przyczyny nadmiernego spadku energii w godzinach popołudniowych
  • Niedobór snu

Według ubiegłorocznego raportu STADA Health Report 57 proc. Polaków sięga po środki na sen [3]. Powód? Ten sam raport dowodzi, że niemal połowa z nas (aż 47%!), zamiast odpoczywać, zamartwia się wydarzeniami dnia codziennego. Zaburzenia snu realnie wpływają na spadek energii następnego dnia, co z kolei powoduje, że obawiamy się o problemy z pracą – i tak tworzy się błędne koło stresu.

  • Niezdrowa dieta

Nieprzypadkowo wspominaliśmy właśnie o Tłustym Czwartku – to prawdziwe święto węglowodanów prostych, w dodatku przyswajanych ad hoc, bez właściwych odstępów między posiłkami. Tymczasem dietetycy wprost wskazują na korelację między odpowiednio zbilansowanym menu (co ważne, bilans ten obejmuje także węglowodany, ale przyjmowane w racjonalny sposób), a spadkami energii w czasie dnia pracy. Z badań, przeprowadzonych przez organizację Health Enhancement Research Organization wynika, że pracownicy, którzy regularnie jedzą zdrowe posiłki, osiągają aż o 25 proc. większą wydajność w pracy, w porównaniu do osób, które nie odżywiają się zdrowo [4].

  • Źle dobrany plan treningów

Ruch to zdrowie? Oczywiście. Ale jak wszystko inne powinien być planowany i realizowany „z głową”. Okazuje się bowiem, że na przykład poranny trening może zwiększyć wyrzut kortyzolu, a stres przełoży się na obniżenie jakości pracy [5]. Lepiej więc omówić plan ćwiczeń z trenerem po opisaniu mu indywidualnego rozkładu dnia i charakteru pracy.

  • Zbyt małe nawodnienie

Na jeden kilogram masy ciała, powinniśmy wypijać około 0,02 litra wody. To oznacza od 1,5 do 2 litrów wody na dorosłą osobę na dobę. W czasie upałów ten parametr wzrasta nawet do 5 litrów [6]. Tymczasem w natłoku obowiązków często o tym zapominamy. Efekty odwodnienia dopadają nas właśnie po południu, w postaci dekoncentracji i znużenia.

  • Za silny stres

Stres wpływa nie tylko na sen, ale także na to, jak działamy w ciągu dnia pracy. Bardzo często skupiamy się na kwestiach fizycznych i np. winą za senność obarczamy trawienie, podczas gdy to nasz mózg domaga się chwili odpoczynku od stresorów [7].

Czy wiesz, że… aż 15% Polaków w ciągu dnia pracy nie je w ogóle, a ponad 50% nie wypija dostatecznej ilości płynów [8,9]? O żywieniowych potknięciach polskich pracowników i sposobach, by wspierać ich w dążeniu do właściwych przyzwyczajeń, przeczytasz więcej  TUTAJ.